Skip to main content

Web Content Display Web Content Display

Exhibitions

Web Content Display Web Content Display

Kategorie artykułów

Web Content Display Web Content Display

Web Content Display Web Content Display

Jak mała ćma zatrzymała windę.

Jak mała ćma zatrzymała windę.

Tak, tak, nie przewidzieliście się. Sposobem można pokonać siłę. Sami zobaczcie.

W niebieskim narożniku: Dźwig „Winda” Osobowy, mistrz w swojej kategorii, doświadczony zawodnik wagi superciężkiej, 3 tony masy, wzrost 3 metry, rekord życiowy w podnoszeniu ciężarów: 630kg, na egzaminie do szkoły strongmenów wynosił po 8 osób na drugie piętro.

W czerwonym narożniku: zawodnik kategorii słomkowej, nikomu nie znany. Pozwolą Państwo, że wesprę się notatkami, mam tu napisane: Hypena Rostralis zwany „Ćmą”, masa:.. to chyba jakaś pomyłka ale czytam tu „jedna dziesiąta grama”? Wielkość 2 centymetry? Zapowiada się ciekawy pojedynek, ale wynik jest łatwy do przewidzenia…

Zawodnicy wkraczają na ring, „Winda” szykuje się do ataku, czeka na odpowiedni moment aby wyprowadzić ostateczny cios. Czy będzie nokaut? Czekamy… Czekamy… Proszę Państwa, dzieje się coś dziwnego… „Winda” zamarł w bezruchu. Sędzia zatrzymuje walkę. „Winda” nadal nie reaguje. Trwają konsultację. Padła decyzja o wezwaniu medyków. Coś nieprawdopodobnego, wygląda na to, że „Winda” postanowił się poddać!!!

Jak sądzicie, czy malutki owad może zatrzymać trzytonową windę? Jeśli myślicie, że to niemożliwe, będziecie zdziwieni. Kilka dni temu zgłosił się do nas Pan Zenon pracujący w serwisie dźwigów osobowych i pokazał nam zdjęcie małej ćmy. Zapytał co to za owad i opowiedział o autentycznym wydarzeniu z jakim niedawno miał do czynienia w pracy. Ta mała ćma należała do gatunku Hypena rostralis, owada niezbyt często widywanego, ale to raczej z powodu swojego skrytego trybu życia niż ze względu na rzadkość występowania. Pan Zenon otrzymał wezwanie do niedziałającej windy, która nie reagowała na przyciski i stała w miejscu z otwartymi drzwiami. Okazało się, że przyczyną tej „awarii” była właśnie owa malutka ćma, która siadła na czujniku wejścia. System „pomyślał” zapewne, że w drzwi windy ktoś włożył palec i blokował je do czasu, aż ów „palec” zostanie wyjęty. Wystarczyło dmuchnąć, a przestraszona ćma odleciała i winda znów zaczęła działać.

Moglibyśmy tu zakończyć temat zadowalając się samą historią, ale jesteśmy Centrum Edukacji Przyrodniczej, prawda? Dlaczego niektóre owady znajdujemy w mieszkaniach? Większość wpada przypadkiem, przez otwarte okna, przywabiona do światła lamp albo zapachu fermentujących owoców. Ale nie wszystkie. Niektóre owady wręcz poszukują naszych mieszkań, piwnic czy strychów. I nie mamy na myśli komarów, o których już kiedyś pisaliśmy.

Dziś skupimy się na tych owadach, które zimują w postaci dojrzałej. Większość naszych krajowych owadów przeczekuje zimę w postaci jaj czy poczwarek, które wydają się wręcz stworzone do tych celów, bo nie muszą się ruszać ani jeść. Ale wiele owadów, w tym motyli (i ciem, które też są motylami, tylko latającymi w nocy) zimuje jako dojrzała postać. Kiedy robi się zimno poszukują one ciemnych i bezpiecznych kryjówek. Dawniej były to dziuple, jaskinie czy wykroty starych drzew. Dziś rolę jaskiń spełniają nasze domostwa, bo jest ich więcej. Motyl wlatuje do takiego miejsca i kiedy poczuje się bezpiecznie zapada w sen zimowy.

Czasem kryjówka okazuje pułapką, może się bowiem okazać, że po włączeniu ogrzewania owad nie przeżyje zimy i wyschnie. Ale jeśli uda mu się dotrwać do wiosny, opuszcza zimowe schronienie nie wyrządzając żadnych szkód człowiekowi. Nasza ćma znalazła w zakamarku windy odpowiedni, jak jej się wydawało, kąt do przezimowania. Pech chciał, że czujnik zdradził jej zamiary blokując windę. Teraz musi znowu szukać, ale przynajmniej winda działa.

Photogallery
Recommended
Kto tu rządzi 3

Kto tu rządzi – część III

Kto tu rządzi? – część II

Kto tu rządzi? – część II

Kto tu rządzi? – część I

Kto tu rządzi? – część I

Jak zimują owady?

Jak zimują owady?