Skip to main content

Web Content Display Web Content Display

Kategorie wiadomości

Web Content Display Web Content Display

Wycieczka na Haţeg

Wycieczka na Haţeg

Plan był prosty. Wycieczka do Rumunii i zwiedzanie zamku Drakul️i. No i nie wyszło, bo ktoś w naszym autku czasu zapomniał wyłączyć jeden mały przełącznik – zegar do podróży w czasie.

Niby zaskoczył nas stan dróg na południe od Krakowa oraz ilość mijanych akwenów wodnych, ale, wstyd przyznać, zagadaliśmy się. I w sumie, to dotarliśmy do Rumunii, tyle, że 66 milionów lat wcześniej. Na wyspę Haţeg – miejsce, gdzie za kilkadziesiąt milionów lat stanie jeden z zamków przypisywanych Wladowi Palownikowi, czyli słynnemu Draculi.

I tak mamy szczęście, bo akurat na wyspie żyją jedynie karłowate dinozaury. Taki na przykład madziarozaur (Magyarosaurus), przedstawiciel długoszyich zauropodów, które gdzie indziej osiągają nawet ponad 30 m, ma nie tu więcej niż 6 m długości, a strutiozaur (Struthiosaurus) – przedstawiciel pancernych ankylozaurów osiąga trochę ponad 2 m. Pomiędzy nimi biegają dwunożne, pokryte piórami, niewiele większe od indyka zalmoksesy (Zalmoxes) – kuzyni dziesięciometrowych iguanodonów (Iguanodon). Pomiędzy paprociami i sagowcami kwitną pierwsze kwiaty (pierwsze na Ziemi, nie pierwsze w tym roku, który by to rok nie był) podobne do współczesnych magnolii. Spokojnie i bezpiecznie…

No więc jednak wcale nie. Może i rumuńskie dinozaury nie mogą nas zjeść, ale coś jednak może. Ogromne hacegopteryksy (Hatzegopteryx) – latające gady, pterozaury, urządziły sobie na wyspie stołówkę. Jako posiadacze największej czaszki znanej u zwierząt lądowych (osiągającej do 3 m długości), bez rozgryzania mogą połknąć większość niewielkich mieszkańców wyspy. Szczególnie, gdy przypuszczą zmasowany atak z powietrza! Dobrze, że nasze autko ma całkiem solidny dach! Nic więc dziwnego, że madziarozaurza mama uciekła w popłochu pozostawiając gniazdo pełne jaj bez opieki. Zalmokles jest zachwycony – na kolację zje jajka na bardzo miękko.

W ogóle, to świat jest okrutny. W okresie kredowym również. A przecież my chcieliśmy tylko spokojnie spędzić czas i zwiedzić zamek Drakuli, dawnego przywódcy Wołoszczyzny, słynącego z nabijania wrogów na pal.

Photogallery
Recommended
W triasowym morzu

Dawno, dawno temu… W triasowym morzu.

ilustracja tytułowa

Dawno, dawno temu - morze jurajskie

helikoprion

Helikoprion - rekin z piłą tarczową

plezjozaur

Międzynarodowy Dzień Skamieniałości