Skip to main content

Web Content Display Web Content Display

Kategorie wiadomości

Web Content Display Web Content Display

Helikoprion - rekin z piłą tarczową

Helikoprion - rekin z piłą tarczową

Zidentyfikowanie zwierzęcia po samej skamieniałości wymaga trochę doświadczenia. Wie o tym każdy, kto próbował odróżnić np. małżę od ramienionoga. Ale czasem natura naprawdę szaleje!

Ta skamieniałość, która na pierwszy rzut oka przypomina muszlę amonita, to pozostałość wymarłego w permie kuzyna rekinów. Helicoprion, bo tak się nazywa ten prarekin, osiągał nawet 8 m, był więc największą rybą drapieżną paleozoiku – większą niż przerażający dewoński Dunkleosteus! Miał też bardzo dziwne uzębienie.

Z rybami chrzęstnoszkieletowymi, do których należą rekiny i płaszczki, jest jeden duży problem – w zapisie kopalnym praktycznie nie zachowują się szkielety, a zostają jedynie ich zęby. Megalodon, choć wymarł zaledwie 3,6 miliona lat temu, kilkukrotnie zmieniał swoją przynależność systematyczną, a wraz z nią zmieniały się rozmiary rekina i kształt jego szczęki. A przecież megalodon był podobny do współczesnych rekinów, a Helicoprion zupełnie nie.

Jeśli przyjrzysz się dokładniej fotografii, to zobaczysz, że ta spirala składa się z wielu ostrych zębów ułożonych jeden za drugim. Każdy wie, jak wyglądają rekiny i że nie ma w nich miejsca na taką szczękę! Więc o co tu chodzi? Niby mamy zęby zachowane w pierwotnej pozycji, tylko gdzie je ułożyć w rybie. Przez ostatnie 100 lat pomysłów było sporo, ale na rozwiązanie przyszło chwilę poczekać. Odkrywca kilka razy zmieniał zdanie przerzucając spiralę zębową z nosa na płetwę grzbietową i ogon rekina. Inni badacze proponowali umieszczenie zębów na języku, rozwijanej macce, w górnej i dolnej szczęce jednocześnie czy obustronnie, ale jedynie w szczęce dolnej.

Dopiero znalezisko z 2013 roku, gdzie dzięki nowoczesnym metodom obrazowania znaleziono również ślady po fragmentach czaszki, pozwoliło ustalić jak naprawdę było. Wygląda na to, że pojedyncza spirala znajdowała się pośrodku dolnej szczęki, a rosnąc zawijała się pod spód, by zostawić miejsce dla nowszych, większych zębów.

Niesamowite. Ale to nie najdziwniejsze zwierzę, które żyło na Ziemi. O innych też wam kiedyś opowiemy. Słowo!

Photogallery