Skip to main content

Web Content Display Web Content Display

Exhibitions

Web Content Display Web Content Display

Kategorie artykułów

Web Content Display Web Content Display

Web Content Display Web Content Display

Zabójczy koper!

Zabójczy koper!

Skoro tytuł już przykuł Waszą uwagę, wyjaśniamy: kolejne szpitale donoszą o przypadkach ciężkich poparzeń barszczem Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi). Tu nie chodzi o przykrą wysypkę!

To najprawdziwsze poparzenia, jak u ofiar pożaru- bolesne, ciężko się gojące, głębokie rany, które mogą zagrażać zdrowiu i życiu poparzonej osoby.
Nie chcemy siać paniki, ani odradzać aktywności w plenerze. Przypominamy tylko najważniejsze informacje o barszczu - czytajcie, posyłajcie dalej i bądźcie bezpieczni!
Barszcz Sosnowskiego wyglądem przypomina koper włoski i wiele innych pospolitych roślin polnych z charakterystycznym baldaszkowatym kwiatostanem.
Parzy CAŁA ROŚLINA, nie tylko kwiaty, nasiona czy sok, który wydziela. CAŁA ROŚLINA PARZY! Nawet zeszłoroczne suche łodygi, które aż proszą się, by je zebrać na ognisko. Pod żadnym pozorem tego nie róbcie!
Barszcz NIE PARZY OD RAZU. Nie parzy jak pokrzywa. Pierwsze oparzenia mogą pojawić się nawet na drugi dzień.
Im cieplejszy i bardziej słoneczny dzień, tym gorsze poparzenia. Światło aktywuje parzące działanie zawartych w barszczu związków.
Mydło, nie żel pod prysznic. Związki zawarte w barszczu można w dużej mierze zmyć ze skóry, ale działa tylko prawdziwe, twarde, najlepiej szare mydło.  
Barszcz kwitnie dopiero latem, dlatego wiosną jego duże zielone liście można łatwo pomylić z łopianem, czy lepiężnikiem.
Chroń zwierzęta! Barszcz parzy nie tylko ludzi. Psy, koty, czy pasące się na łące krowy również mogą doznać poparzeń.
Występuje w całej Polsce- w górach, na łące, nad morzem, rzeką czy jeziorem. Jeśli spotkasz barszcz, warto zrobić zdjęcie, opublikować w sieci i zgłosić ten fakt w hotelu, schronisku czy urzędzie.
Photogallery
Recommended
Osika - drzewo, które ma tremę

O drzewie, które ma tremę

owoce figowca

Figa z makiem?

mniszek

Mlecz to czy nie mlecz?

ilustracja tytułowa

Mimoza