Widok zawartości stron
Edukacja
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Ropuchy szukają drugiej połówki.
Zapraszamy na kolejny odcinek opowieści „dla dorosłych”! Tym razem na „przedłużaniu gatunku” przyłapaliśmy ropuchy.
Jeżeli pamiętacie, to właśnie one składają skrzek w postaci długich sznurów, które również udało się nam sfotografować, tym razem w Beskidzie Niskim.
Skoro skrzek składany jest do wody, to dlaczego ropuchy w ampleksusie spotkać można również na łące? Prosta sprawa, ropuchy to zwierzęta lądowe! Żyją w trawie lub zaroślach i tam też zimują. Po przebudzeniu z zimowej hibernacji, podobnie jak żaby, natychmiast przystępują do godów. A, że kto pierwszy ten lepszy, samce chwytają pierwszą samicę, którą uda im się spotkać i… trzymają.
Rozczarujemy Was, ale do żadnego „aktu” nie dochodzi. Samce po prostu czekają, trzymając się mocno na grzbietach samic, aż te będą gotowe złożyć jaja. Całe szczęście że są od nich sporo mniejsze! Gdy jaja są dojrzałe, samica (nadal dzielnie pilnowana przez partnera) udaje się nad wodę, by złożyć skrzek. Woda jest potrzebna z dwóch powodów: po pierwsze – zapłodnienie u płazów jest zewnętrzne, więc plemniki potrzebują wody by się przemieszczać; po drugie – kijanki płazów rozwijają się w wodzie i dopiero jako dorosłe stają się zwierzętami lądowymi.
Pamiętajcie, że wszystkie płazy w Polsce są chronione! A teraz, w okresie godowym, szczególnie nie powinno się ich niepokoić. Nie wolno też zbierać skrzeku, ani hodować rodzimych płazów w terrariach. Pozostawione w naturze, odwdzięczą nam się latem, zjadając komary, muchy , ślimaki i stonki – czyż to nie miło z ich strony?