Widok zawartości stron
Edukacja
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Dawno, dawno temu… W triasowym morzu.
Pewnie już zapomnieliście o naszych wędrówkach w czasie, ale nasz batyskaf, który do tego służył jest już po generalnym remoncie i możemy zacząć nową podróż.
Znów zanurzamy się w czasie. Cofamy się o 240 milinów lat, do morza środkowego triasu, gdzieś na południu Polski, czyli akurat tam, gdzie morza dziś już nie ma.
Trias, jura i kreda, trzy okresy geologiczne tworzące erę mezozoiczną. A skoro mezozoik, to i dinozaury, prawda? No prawie... Tu, w triasie, pojawiają się już pierwsze dinozaury, jednak my jesteśmy pod wodą, więc ich nie zobaczymy. Ale coś tu jednak pływa przy dnie. Z daleka wygląda trochę jak wielka podwodna (!) jaszczurka. Podpłyńmy bliżej. Teraz dopiero dobrze widać te wysunięte do przodu zęby. To plakodus. Nadal nie jesteśmy pewni czym ten gad się odżywiał. Czy rzeczywiście jadał mięczaki, których muszle rozłupywał? A może jednak glony? Niestety, spłoszył się i nie zobaczymy jak żeruje. Nie ma się co dziwić, że widząc nas odpłynął. Nie ma twardego pancerza, tak jak jego bliscy krewniacy, na przykład podobny do żółwia Henodus.
Jest tu jeszcze coś ciekawego. Jakieś kwitnące rośliny? Nie, to liliowce, osiadłe zwierzęta wyglądające z daleka jak kwiaty. Są tak podobne, że nawet ich części ciała nazwano tak, jak u roślin - kielichy i łodygi. Liliowce należą do szkarłupni i są bliskimi krewniakami rozgwiazd, jeżowców i wężowideł. Łodygi liliowców z tej triasowej „łąki” utworzą kilkukilometrowej grubości warstwy skalne. Znajdziesz je w choćby w Pieninach i w Tatrach. Choć dziś już nie spotkamy Plakodontów (wymarły jeszcze w triasie), liliowce nadal żyją w morzach i oceanach.